Dietetyk Anna Nowak, specjalizująca się w skutecznej i efektywnej redukcji masy ciała, również w chorobach dietozależnych jak cukrzyca, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, choroby wątroby i inne.

Indywidualne podejście do pacjenta w trakcie redukcji masy ciała oraz terapii dietą to klucz do sukcesu! W to wierzę i to realizuję w swojej pracy dietetyka. Wiem również, jak ważne jest dobre samopoczucie w trakcie diety i ogólnie w życiu, dlatego jadłospisy które układam zawierają różnorodne i pyszne dania. Głodówka i monotonia? To nie dla mnie!

Wyszukaj

Social media

Licznik

© COPYRIGHT Mojesante.pl
ALL RIGHTS RESERVED

 18.10.2017  |  Na zdrowie , Bądź fit , Kraina smaku

Człowieku! Nie bój się gorzkiej czekolady (≥70%)! 😊 Dam ci fajny pomysł na jej wykorzystanie – tylko dla dorosłych!

Anna Nowak

Część I
 
Moi drodzy, pora przejść na kolejny poziom wtajemniczenia…  😊
 
Ile razy mówiono wam, że czekolada jest be (zwłaszcza na diecie redukcyjnej)? Że wchodzi w boczki, nóżki i tudzież podobne? Że tylko kostka na tydzień, celebrowana niczym posiłek z księciem z bajki?
 
Ja wam dzisiaj mówię – otwórzcie oczy! Otwórzcie się na wiedzę! Jaką? Mianowicie na wiedzę, co w owej gorzkiej czekoladzie jest zawarte.
 
A co jest zawarte w czekoladzie gorzkiej?
  • Miazga kakaowa
  • Cukier
  • Kakao o obniżonej zawartości tłuszczu
  • Tłuszcz kakaowy
  • Emulgator
  • Aromat
 
I tego typu czekolada gorzka jest ok.
Im więcej procent kakao w czekoladzie tym lepiej i zdrowiej. Ale 70% to minimum, żeby czekoladę można było nazwać zdrową.
 
 
Co cennego znajdziemy w kakao?
  • Witaminę A - korzystnie wpływającą na wzrok
  • Witaminę D - która potrzebna jest naszym kościom, ale też pomaga zachować odporność organizmu
  • Witaminę E, czyli witaminę młodości
  • Witaminy z grupy B dbające o nasz układ nerwowy
  • Żelazo
  • Magnez
  • Cynk
  • Selen
  • Polifenole
  • Flawonoidy (pełniące role przeciwutleniaczy) – przeciwdziałające starzeniu komórek i działające antynowotworowo
 
Ciekawostki
  • Regularne spożywanie gorzkiej czekolady (kakao) zmniejsza ryzyko zachorowania na choroby serca i układu krążenia.
  • Kofeina i magnez zawarte w czekoladzie pomagają w sprawnym funkcjonowaniu umysłu, podnoszą poziom sprawności intelektualnej, przeciwdziałają zmęczeniu.
  • Substancje zawarte w czekoladzie zwiększają poziom serotoniny – hormonu szczęścia.
  • Gorzka czekolada jest bezpieczna dla kobiet w ciąży.
  • Nie powinno się spożywać więcej niż 1/3 tabliczki gorzkiej czekolady w trakcie dnia.
 
Przy wkomponowaniu gorzkiej czekolady w codzienne menu należy jednak pamiętać o tym, że jadłospis powinien być jak najbardziej urozmaicony (także żywienie się dzień w dzień czekoladą najlepszym pomysłem nie jest) oraz o kaloryczności tego przysmaku, mianowicie 100g czekolady o 70% zawartości kakao to 566kcal.
 
 
Jak jeść gorzką czekoladę
  • Można wykorzystać ją podczas komponowania zdrowych przekąsek, np. 2 kostki czekolady gorzkiej i banan.
  • Kostkę lub dwie czekolady można dodać do gorącej owsianki – temperatura sprawi, że czekolada się rozpuści i owsianka będzie miała bardzo przyjemny, kakaowy smak.
  • Z gorzkiej czekolady można również przyrządzić rozgrzewający napój, dodając 2 kostki do szklanki gorącego mleka. Gorącą czekoladę można posłodzić łyżeczką miodu.
  • Możemy w niej (roztopionej) maczać kawałki owoców, bądź całe mniejsze (np. truskawki). Po zastygnięciu czekolady będziemy mieć nieziemski przysmak.
 
Gorzka czekolada jak najbardziej powinna znaleźć się w menu osób uczących się. Także od dziś nie bój się zapakować swojemu dziecku do szkoły przekąski w postaci owocu, jogurtu naturalnego i gorzkiej czekolady właśnie (w ilości 1-2 kostek).
 
Ja dzisiaj chciałabym się z wami podzielić przepisem na pyszny drink, właśnie z użyciem gorzkiej czekolady. Nie dla dzieci! 😉
 
Część II
 
Do przyrządzenia tego Napoju Bogów zainspirowało mnie winogrono a dokładniej moje buszowanie po necie w celu znalezienia fajnych przepisów z jego wykorzystaniem.
 
Wino się już robi, dżemy zaniesione do hadesu (czytaj: komórki) a tu mąż donosi winogron i donosi. Co tu z nimi począć?
Ano powstał sok! Ale Ania nie byłaby Anią, gdyby nie pokombinowała.
 
Ponieważ powidła z czekoladą już na półce ze słoikami w hadesie stoją a ja czekolady nie mam nigdy dość, stwierdziłam, że trzeba pokombinować, żeby ją jakoś do tego soku dodać. I znalazłam na jakiejś stronie przepis na dżem z winogron z dodatkiem Porto i czekolady gorzkiej.
Najpierw chciałam taki dżemik uskutecznić, ale ostatecznie postanowiłam, że nie będę kopiować przepisu i przerabiać soku na dżem, tylko zrobię napitek. Napitek z soku winogronowego, Porto i czekolady.
 
I zrobiłam! I wiecie co? Zakochałam się w nim! To połączenie smaków jest idealne! Mocno winogronowy smak, słodki z racji na dodatek Porto, a w głębi czekolada. Koniecznie musicie tego spróbować!
 
 
Do przyrządzenia 1,5l napitku będziecie potrzebować:
  • Sok z winogron (jeśli nie macie swojego, kupcie dobry sok w kartonie – w nazwie musi być słowo sok a składać ma się z niczego innego, tylko soku z winogron) – 0,75l
  • Porto (u mnie najtańsze, z Lidla) – 0,75l
  • Czekolada gorzka (u mnie 70% zawartości kakao) – 100g
 
2.jpg
 
  1. Sok przelewamy do garnka i zagotowujemy
  2. Do soku dodajemy połamaną na mniejsze kawałki czekoladę
  3. Gdy czekolada się rozpuści (jakieś 2 minuty) dodajemy Porto w temperaturze pokojowej i wyłączamy gaz (jeśli chcecie zrobić wersję bezalkoholową to pogotujcie trochę wszystko razem z Porto, aby alkohol odparował; ja chciałam uniknąć odparowaniu alkoholu)
  4. Zawartość od razu przelewamy w szklane butelki lub słoiki, zakręcamy i stawiamy na nakrętce i w takiej pozycji trzymamy do ostygnięcia
 
Nie wiem, ile taki trunek wytrzyma zanim się zepsuje, ale sądzę, że, jeśli zasmakuje wam tak jak mnie, to nie będzie z tym problemu, bo szybko zniknie 😊
 
Napój ten piłam gorący, w temperaturze pokojowej i mocno schłodzony. Szczerze powiem, że mocno schłodzony smakował słabo. Nie dało się w nim dobrze wyczuć aromatów winogron i czekolady.
 
 
Jest jeszcze jedna kwestia, mianowicie dobrego połączenia składników. Jak wiemy z chemii (czy fizyki?…) tłuszcz (z czekolady) nie łączy się z wodą (sok, porto). Nie łączy się w jedną, jednolitą ciecz, tylko zostają grudki. O takie:
 
3.jpg
 
4.jpg
 
5.jpg
 
 
Jak zrobić, żeby grudek nie było? Trzeba dodać emulgator – naturalny, czyli lecytynę lub syntetyczny - np. monoglicerol kwasów tłuszczowych. Od was zależy czy tego potrzebujecie, czy nie. Mnie te grudki czekoladowe ani trochę nie przeszkadzają. Na pewno nie wpływają na smak (może trochę na konsystencję). Jeśli ktoś z was zrobi z emulgatorem, to ładnie poproszę o zdjęcie na maila, to dodam do artykułu 😉
 
Jeśli macie jakąś fajna nazwę dla tego napitku to piszcie w komentarzu 😊 Ja nic nie wymyśliłam.
 
6.jpg
 
7.jpg
blog comments powered by Disqus Poprzedni artykuł Powrót do artykułów Następny artykuł