Odnośnie śniadania i jego wpływu na wydajność, energię i zachowanie przemiany materii na wysokim poziome zdania są podzielone. Dietetycy (na pewno większość), w tym ja, a także IŻŻ (Instytut Żywności i Żywienia) zalecają jedzenie śniadania, jako najważniejszego posiłku w trakcie dnia. Jest też inny punkt widzenia, mówiący, że śniadanie wcale takie niezbędne nie jest, że jeśli od rana nie chce się jeść to nie powinno się tego robić, że należy robić bardzo długą nocną przerwę w spożywaniu posiłków, kończącą się dopiero lunchem lub obiadem. Cóż, każdy ma całkowite prawo do własnej opinii, nie każdy też musi czuć się dobrze jedząc śniadanie.
Ja chciałabym podzielić się z wami swoimi spostrzeżeniami na temat śniadania i jego wpływu na mój cały dzień. Nie będę opierać się na naukowych wynikach badań, tylko na swoich odczuciach.
Dlaczego więc jadam śniadania?
-
Ponieważ najzwyczajniej w świecie jestem głodna, a że uczucia głodu bardzo nie lubię, staram się jeść regularnie, nie dopuszczając do dużego dyskomfortu.
-
Śniadanie poprawia mi humor – nie należę do rannych ptaszków i bardzo często budzę się zła lub smutna. Dobre śniadanie zawsze zmienia mój nastrój na lepszy.
-
Bardzo lubię przygotowywać fajne dania i również lubię je jeść – gdybym zrezygnowała ze śniadań, ominęłaby mnie jedna z możliwości w trakcie dnia do przyrządzenia i zjedzenia posiłku.
-
Uwielbiam przyrządzać i jeść śniadania z moim mężem (jest to opcja wyłącznie weekendowa niestety). Nasze śniadania są bardzo fajne. Albo wyjmujemy wszystko, co mamy w lodówce i przyrządzamy sobie pyszne kanapki, albo każde z nas robi coś dla siebie, na co akurat ma ochotę. Są dni, kiedy robimy sobie jajecznicę lub naleśniki. Potem siadamy i jemy to wszystko godzinę czasu, popijając pyszną herbatę z cytryną. Jakbym mogła chcieć z tego zrezygnować? :)
-
Śniadanie daje mi energię do działania. I to dosłownie. Zanim nie zjem rano, czuję się jakbym nadal spała. Po śniadaniu uczucie to odchodzi natychmiast.
-
Jestem głodna = jestem zła. Na zasadzie – bez kija nie podchodź. Nie mogę narażać przebywających blisko mnie osób na mój gniew ;)
-
Uwielbiam owsiankę i granolę, a kiedy miałabym to jeść jak nie rano?
-
Śniadanie to czas na zatrzymanie się na chwilę – w pracy mamy wyznaczony czas na śniadanie. Jest to moment, gdy wszyscy (łącznie ze mną) odrywają swoją uwagę od codziennych czynności i całym sobą delektują się posiłkiem.
-
Jestem wewnętrznie przekonana o pozytywnych aspektach jedzenia 4-5 posiłków dziennie i tego się trzymam.
To moje powody, dla których codziennie jem śniadanie. Po prostu nie wyobrażam sobie inaczej ;)
A wy, jecie śniadania?