Kasza bulgur jest jedną z moich ulubionych. Przebija ją chyba tylko kus-kus z racji orzechowego smaku i tego, że nie trzeba jej gotować.
Bulgur to kasza bardzo delikatna w smaku, nie klejąca się po ugotowaniu (każde ziarenko jest osobno), nadająca się zarówno do obiadu, sałatek, a nawet na słodko. Wytwarzana jest z pszenicy. Kto nigdy nie próbował tego rodzaju kaszy, zdecydowanie powinien, bo warto. Każda kasza ma swój własny charakterystyczny smak. Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kaszy wcale, założę się, że nie próbował wszystkich.
Ja staram się sięgać po różne kasze ze względu na różne właściwości, inna zawartość witamin i minerałów. Kaszę gotuję na 3 dni a tylko zmieniam dodatki do niej. Zazwyczaj jest to składnik mojego śniadania w pracy. Jest mi dużo wygodniej wziąć gotowy pojemnik z przygotowanym posiłkiem niż robić np. kanapkę przy biurku, bo stołówki nie mam.
Dzisiaj chciałabym wam opadać przepis na danie wegańskie z użyciem właśnie kaszy bulgur z dodatkiem smażonej botwinki i koperku.
Kiedyś botwinka kojarzyła mi się tylko i wyłącznie z zupą. Dzisiaj moje patrzenie na tą wspaniałą roślinę jest dużo szersze. Botwinka sprawdza się świetnie jako jarzynka do obiadu, na zapiekankach czy tartach. Zachęcam was do kombinowania w kuchni. Dzięki temu można poznać naprawdę wiele ciekawych smaków.
Do przyrządzenia lunch boxa będziecie potrzebować:
-
Kasza bulgur (gruba) – ¼ szklanki (ilość przed gotowaniem)
-
Botwinka – ½ pęczka
-
Koperek – garstka
-
Przyprawy do maku
-
Olej do smażenia – 1 łyżka
-
Kaszę ugotować
-
Botwinkę dokładnie umyć i pokroić drobno
-
Koperek posiekać
-
Na patelni rozgrzać olej i wrzucić botwinkę. Podsmażać ok. 2-3 minuty, co chwilę mieszając. Przyprawić do smaku
-
W pudełku ułożyć kaszę, botwinkę i posypać sporą ilością kopru
Potrawę można jeść zarówno na ciepło jak i na zimno.
Smacznego!