Dietetyk Anna Nowak, specjalizująca się w skutecznej i efektywnej redukcji masy ciała, również w chorobach dietozależnych jak cukrzyca, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, choroby wątroby i inne.

Indywidualne podejście do pacjenta w trakcie redukcji masy ciała oraz terapii dietą to klucz do sukcesu! W to wierzę i to realizuję w swojej pracy dietetyka. Wiem również, jak ważne jest dobre samopoczucie w trakcie diety i ogólnie w życiu, dlatego jadłospisy które układam zawierają różnorodne i pyszne dania. Głodówka i monotonia? To nie dla mnie!

Wyszukaj

Social media

Licznik

© COPYRIGHT Mojesante.pl
ALL RIGHTS RESERVED

 25.05.2017  |  Kraina smaku

Wariacja na temat hummusu

Anna Nowak

Czym jest hummus wie praktycznie każdy. Moda na zdrową żywność nie daje nam o nim zapomnieć. I dobrze, bo to samo dobro! Ciecierzyca, czyli główna postać na planie, to bogactwo cennego błonnika pokarmowego, kwasu foliowego oraz innych witamin z grupy B, fosforu, żelaza, wapnia i selenu. Do tego oliwa z oliwek, tahini, czosnek i sok z cytryny. Dla mnie cudo! Fantastyczny, orzechowy posmak to coś, co uwielbiam. A i wszechstronność zastosowania zadziwia niejednego, bo można go użyć jako pastę kanapkową, zamiast masła, gęsty dip do maczania warzyw, sos do tortilli i chlebków pita.
Nie wiem, czy oglądaliście film „Nie zadzieraj z fryzjerem”, tam hummus grał rolę główną i dodawany był nawet do… herbaty. Taki żart reżysera.
 
To, że hummus uwielbiam, już ustaliliśmy. Gości u mnie w lodówce średnio co najmniej cztery dni w tygodniu. Zjadam jeden i robię kolejny. Mam go zawsze na sytuacje alarmowe, gdy nie wiem co zabrać na przekąskę do pracy lub na wypadek niezapowiedzianych (zapowiedzianych również) gości. Wystarczy pokroić marchew w słupki i już przekąska gotowa.
 
Wspomniałam, że sama robię hummus. To nie do końca prawda. Hummus, jak wspomniałam, to danie z konkretnych składników, mianowicie ciecierzycy, oliwy, tahini, czosnku i soku z cytryny. Ja tahini miałam tylko raz w życiu w domu, oczywiście użyłam do produkcji hummusu, ale co z całą resztą razy, kiedy tahini nie było? Kombinowanie! To co uwielbiam w kuchni! Serio, mam taką przypadłość, że nawet jak mam przepis pięknie wydrukowany z internetu, owszem przeczytany, to i tak jak przyjdzie co do czego to robię po swojemu. Jedyny problem mam z ciastami, bo tu aż tak dużo kombinować nie można. Ale nie myślcie, że mnie to powstrzymuje 😊
 
Wracam do hummusu, bo nigdy tego przepisu nie podam… Ja tahini zamieniam na: masło migdałowe, słonecznikowe, z orzechów włoskich itp. Masło robię blendując z odrobiną oleju wybrany składnik. Ostatnio jednak stwierdziłam, że nic blendować mi się nie chce i że wykorzystam masło orzechowe, gotowe ze słoika. I eureka! Powiem szczerze, że „hummus” wyszedł wyśmienity. Nie ma już delikatnego posmaku orzechowego, ale totalny orzechowy kop! Pasta z ciecierzycy zasmakowała mi tak bardzo, że chętnie poznam również waszą opinię na jej temat.
 
2..jpg
 
Do przygotowania „hummusu” będziecie potrzebować:
 
  • Ok. 1,5-2 szklanki ugotowanej ciecierzycy (może być z puszki)
  • Masło orzechowe – 2 łyżki
  • Oliwa – 4 łyżki
  • Czosnek w proszku (może być świeży) – pół łyżeczki
  • Sok z cytryny – ok. 2-3 łyżki
  • Kumin rzymski (opcjonalnie) – 2 szczypty
  • Sól i pieprz do smaku
 
  1. Ugotowaną ciecierzycę wsypujemy do blendera, dodajemy parę łyżek wody, w której się gotowała
  2. Dodajemy resztę składników i blendujemy na gładką pastę, dodając w razie potrzeby więcej wody
3..jpg
 
Odnośnie oliwy/oleju dodam tylko, że możecie użyć dowolnego. Jeśli chcecie przemycić gdzieś w celach zdrowotnych np. olej z czarnuszki, ostropestu czy siemienia lnianego, to danie będzie odpowiednie, pod warunkiem, że zjecie je na zimno.
 
Smacznego!
blog comments powered by Disqus Poprzedni artykuł Powrót do artykułów Następny artykuł