Żeberka… Któż ich nie lubi? 😊 No ok, może znajdą się też tacy. Ale jeśli ktoś lubi mięso wieprzowe to żeberek raczej nie odmówi. Są soczyste (to przez ten tłuszczyk niestety😉) i bardzo smaczne z racji tego, że mięso z tej części zwierzaka jest przy kościach (jak to na żeberka przystało). A przy kości jest to, co najlepsze 😊
Ponieważ już same w sobie żeberka do dietetycznych i mało kalorycznych nie należą, nie polecam standardowego ich przyrządzania poprzez obsmażanie w mące a później duszenie w sosie własnym. Dużo lepszym rozwiązaniem jest ich upieczenie. I uwierzcie mi, nic ze smaku nie stracą. Mogą, co najwyżej zyskać!
Dzisiejsze żeberka, które wam proponuję, swój smak zawdzięczają marynacie, w której zostawiamy mięso na całą noc. Nie przejmujcie się bardzo intensywnym zapachem marynaty. Później wszystko będzie tak jak powinno😉
Do żeberek podajcie pyszne puree z ziemniaków i marchwi, podkręcone szczyptą imbiru.
Taki obiad będzie świetną opcją dla specjalnych gości. Także, jeśli chcesz zaimponować przyszłej teściowej, która zapowiedziała się z odwiedzinami w niedzielę, to danie idealnie się do tego nada! 😉
A! I jeszcze jedna kwestia. Istotna bardzo, przynajmniej jak dla mnie, mianowicie danie robi się samo. Czyli danie idealne, co nie? 😊
Może nie na co dzień, ale raz na jakiś czas będzie świetnym urozmaiceniem waszego kuchennego menu.
To zaczynamy!
Do przygotowania żeberek będziecie potrzebować:
-
Żeberka ładne i niezbyt tłuste, nie te extra mięsne – 1kg
Marynata:
-
Sos sojowy ciemny – 2 łyżki
-
Miód – 1 duża łyżka
-
Oliwa z oliwek – 1 łyżka
-
Czosnek sproszkowany – ½ łyżeczki
-
Papryka słodka mielona – ½ łyżeczki
-
Chili mielone – ½ łyżeczki
-
Cynamon (sekretny składnik!) – ½ łyżeczki
-
Sól – 1 sporawa łyżeczka
-
Składniki marynaty dokładnie mieszamy
-
Żeberka myjemy, osuszamy i kroimy na kawałki po 2-3 kości
-
Żeberka wkładamy do pojemnika z pokrywką lub torebki strunowej (ja w torebkach marynuje, te z Ikei są jak dla mnie najlepsze!) i dokładnie mieszamy z marynatą
-
Zostawiamy na noc w lodówce
-
Gdy żeberka się już zamarynują przekładamy je na blachę do pieczenia lub do naczynia żaroodpornego. Ważne, żeby każdy kawałek był osobno, nie mogą na sobie leżeć
-
Wkładamy przykryte, folią aluminiową lub przykrywką od naczynia, żeberka do nagrzanego piekarnika do 220 stopni i pieczemy 1 godz. i 20-30 min (w zależności od tego, jakie grube macie kawałki żeberek)
-
Po tym czasie zdejmujemy przykrycie (od teraz żeberka będą się nam ładnie przypiekać, a miód skarmelizuje się) i przekręcamy kawałki żeberek na drugą stronę, zmniejszamy temperaturę w piekarniku do 200 stopni i pieczemy 15 min.
-
Po 15 min. Znowu przekręcamy żeberka na drugą stronę i ponownie pieczemy 15-20 min.
-
Po tym czasie żeberka są już gotowe do jedzenia
Puree ziemniaczano-marchwiowe z nutką imbiru:
-
Ziemniaki – 6 średnich szt.
-
Marchew – 3 spore szt.
-
Sól do smaku
-
Szczypta pieprzu
-
Imbir mielony – ok. ¼ płaskiej łyżeczki, nie za dużo (lepiej dać trochę mniej a potem ew. dosypać)
-
Masło – 1 łyżka
-
W trakcie, kiedy żeberka się pieką, obrać warzywa i pokroić na mniejsze kawałki (żeby się szybciej ugotowały)
-
Warzywa wkładamy do garnka i zalewamy mniej więcej do połowy ich wysokości (żeby po ugotowaniu nie odlewać już wody), solimy do smaku
-
Gotujemy do miękkości. Ja ziemniaki z marchewką wstawiłam w momencie, gdy pierwszy raz przekładałam żeberka na drugą stronę, czyli pół godziny przed końcem pieczenia
-
Gdy warzywa będą już bardzo miękkie, dodajemy do nich pieprz, imbir i masło i tłuczemy na puree. Jeśli wody wygotowało się za dużo (puree jest za twarde i za suche) możemy dodać trochę gorącej wody lub mleka
-
Żeberka układamy na puree, przyozdabiamy kawałkiem marchwi
Smacznego!