Zima to szczególny czas. Czas, kiedy ciepło i przytulność domu nabiera zupełnie innego znaczenia. Czas trochę większej refleksji, poszukiwania ciepła i spokoju. Czas czytania książek pod kocem, układania puzzli, robótek ręcznych i ognia pachnących świec w domu…
Ale też czas, jakże wielkiego umiłowania rozgrzewających napoi.
Post z przykładami zimowych, pysznie rozgrzewających herbat już był.
Dzisiaj chciałabym zaproponować wam wino grzane. Jednak nie w wersji sklepowej, ale w wersji przygotowanego samemu w domu grzańca. Bo jak już pić grzańca to chociaż dobrego!
Może mieliście bardzo ciężki dzień w pracy, może codzienna gonitwa sprawiła, że jesteście zmęczeni i przemarznięci, albo może spodziewacie się dzisiaj gości – przygotujcie wino grzane z tego przepisu i cieszcie się jego cudownym zapachem i rozgrzewająca siłą.
A może chcecie zaskoczyć Świątecznych gości tego typu rozgrzewającym napojem? Sprawdzi się jak znalazł po poobiednim spacerze podczas zimowej aury.
Bez sztucznych aromatów i w smaku takim, jaki najbardziej lubicie.
Do przyrządzenia domowego grzańca będziecie potrzebować:
-
Butelkę dobrego, czerwonego, wytrawnego wina
-
Cynamon – 2 laski
-
Goździki – 5-10szt.
-
Anyż – ok. ½ gwiazdki
-
Suszone jabłka – garść
-
Plastry pomarańczy – 2szt.
Aby przygotować grzańca, należy wlać wino do garnka, dodać przyprawy i owoce i podgrzewać na jak najmniejszym ogniu, pilnując, aby się nie zagotowało.
Można podgrzać raz, wyłączyć gaz i przed podaniem podgrzać jeszcze raz – wtedy smak będzie intensywniejszy.
Nawet jeśli lubicie słodkie wino, kupcie wytrawne. Dodatek cynamonu i jabłek suszonych sprawi, że wino będzie słodsze niż w „surowej” wersji. W razie czego, po przyrządzeniu grzańca, możecie dodać do niego odrobinę miodu.
W ten sam sposób możecie również przygotować grzane piwo.
Pamiętajcie, że wszystko własnej produkcji jest lepsze niż sklepowe. Tak, tak, tyczy się to również wina 😊 Ale teraz chodzi mi przede wszystkim o prawdziwy smak i zapach przypraw i owoców użytych do produkcji grzańca. Uwierzcie mi, żaden sklepowy nie jest taki jak domowy😉
Spróbujcie a sami się przekonajcie 😊