Dietetyk Anna Nowak, specjalizująca się w skutecznej i efektywnej redukcji masy ciała, również w chorobach dietozależnych jak cukrzyca, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, choroby wątroby i inne.

Indywidualne podejście do pacjenta w trakcie redukcji masy ciała oraz terapii dietą to klucz do sukcesu! W to wierzę i to realizuję w swojej pracy dietetyka. Wiem również, jak ważne jest dobre samopoczucie w trakcie diety i ogólnie w życiu, dlatego jadłospisy które układam zawierają różnorodne i pyszne dania. Głodówka i monotonia? To nie dla mnie!

Wyszukaj

Social media

Licznik

© COPYRIGHT Mojesante.pl
ALL RIGHTS RESERVED

 24.01.2018  |  Bądź fit

Odchudzasz się? Nie jedz produktów, których nie lubisz!

Anna Nowak

Odchudzanie dla znacznej większości osób jest z góry przesądzoną drogą przez mękę. Karą za lata rozpusty kulinarnej i wielkiego obżarstwa. To czas, kiedy na talerzu rządzi sucha, gotowana pierś kurczaka i warzywa bez żadnych przypraw czy sosów. Czas, kiedy osoba na redukcji zastanawia się na każdym kroku czy nie rzucić się na pobliską cukiernię i nie zjeść wszystkiego, co tylko wpadnie w ręce. Czas kulinarnej posuchy i jedzenia ohydnych rzeczy. Czas, który należy przetrwać z zaciśniętymi szczękami czekając tylko końca.
 
Jeśli ty też masz takie podejście do odchudzania, to co będzie, gdy już schudniesz? Kiedy wykształcisz prawidłowe nawyki żywieniowe, nauczysz się nowych i pysznych smaków? Jeśli cały czas będziesz jeść rzeczy które ci nie smakują, nie będziesz miała możliwości, po redukcji, utrzymać wagi. No chyba, że poświęcisz się i już do końca życia pozostaniesz na diecie, która ci nie smakuje lub będziesz się godzić.
 
 
Czym dla mnie jest dieta redukcyjna?
 
Jest to początek drogi nowego życia. Jest to czas nauki i wyciągania wniosków. Czas, kiedy przestawiasz swoje myślenie na nowe tory. Kiedy uczysz się jak żyć inaczej. Kiedy jesteś na pewnego rodzaju odwyku od produktów/dań/zachowań, od których byłaś uzależniona. To czas, kiedy uczysz się jak komponować posiłki, ile ich jeść i w jakich proporcjach. Jest to również czas, kiedy przyzwyczajasz organizm do nowych smaków.
Dieta redukcyjna jest również okresem, kiedy musisz zacząć uczyć się, czym zastępować nadmierne spożycie jedzenia. Gdy nie możesz się już objadać (dieta redukcyjna), na jaw wychodzą problemy emocjonalne. I w trakcie tego czasu, a w sumie od pierwszego dnia redukcji, uczysz się jak radzić sobie z problemami w inny sposób niż zagłuszanie ich jedzeniem.
 
Sposobów na radzenie sobie z emocjami w inny sposób niż jedzenie jest mnóstwo, począwszy od prowadzenia pamiętnika, rozmowy z przyjacielem po uprawianie sportu, naukę lub hobby. W trudnych sytuacjach, gdy nie możesz poradzić sobie sama, warto zastanowić się nad wizytą u psychologa, który może pomóc ci zrozumieć samą siebie i udzieli kilka rad w sprawie rozwiązywania problemów w inny sposób niż objadaniem się.
 
 
Wiem, że nie tylko osoby uzależnione od jedzenia i zajadania problemów się odchudzają. Są też osoby z niską przemianą materii wynikającą z jakiejś choroby, osoby ze schorzeniami, których skutkiem ubocznym jest przybieranie na wadze itp. Ale tych osób jest mniej.
 
Znaczna większość osób otyłych czy z nadwagą to osoby, które jedzą za dużo. A jedzą za dużo z jakiegoś powodu.
 
Dieta redukcyjna to tak naprawdę tylko nazwa początku nowego życia, nowego myślenia, nowego sposobu jedzenia. Jeśli po diecie redukcyjnej wrócisz do dawnych, niezdrowych nawyków, znowu przytyjesz. I tak niestety dzieje się w większości przypadków. Nie piszę tego, żeby cię na wstępie zrazić do odchudzania, ale żeby cię uświadomić, że jeśli nie podejdziesz do tematu z odpowiednim podejściem, szanse na zwycięstwo są małe.
 
A jakie jest to dobre podejście?
Takie, że początek diety redukcyjnej jest początkiem nowego życia. W momencie, gdy decydujesz się na redukcję kilogramów, powinnaś uświadomić sobie, że zmiana ta ma być na całe życie.
 
I w tym momencie, kluczowe jest to, co ujęłam w temacie - odchudzasz się? Nie jedz produktów, których nie lubisz! Nie mówię, żebyś nie dała szansy niektórym produktom czy daniom. Mówię tylko, że jeśli nie lubisz selera naciowego, niedobrze ci się robi od samego jego zapachu, to nie ma żadnego dobrego powodu, żebyś go jadła.
 
Ja też mam w swoim życiorysie momenty, gdy musiałam zrzucić parę kilo. Pisze momenty, bo podejść było kilka. A dlaczego kilka? Bo nie miałam wtedy tej wiedzy, co mam teraz. Kiedyś odchudzanie było dla mnie, tylko kawałkiem życia, kiedy trzeba było się głodzić (jak to odchudzanie bez głodu???) i męczyć jedząc nielubiane produkty (ale przecież ludzie mówią, że odchudzają, to trzeba je jeść…). Trwale schudłam dopiero, gdy uświadomiłam sobie, że po odchudzaniu nie można już wracać do tego co było kiedyś. Że odchudzanie jest początkiem, nauką, jak już napisałam powyżej. Nauką nowego życia. Z innym menu między innymi.
 
I jak ja miałabym sobie te nawyki trwale zmienić w momencie, gdybym jadła coś czego nie znoszę? No właśnie, tak się nie da. Ja jadłam ten seler modląc się, żeby go nie zwrócić. Jadłam też wiele innych rzeczy, które mi nie smakowały. Nic to nie dało, niczego mnie to nie nauczyło. Jedyne o czym wtedy myślałam to to, żeby ta dieta się jak najszybciej skończyła.
 
Dlaczego tak często w swoich artykułach czy przepisach piszę, żebyście kombinowali w kuchni, eksperymentowali, uczyli się nowych smaków. Dlatego właśnie, żeby pokochać zdrową kuchnię. A aby ją pokochać, trzeba dać jej szansę.
 
Zdrowy styl życia trzeba pokochać. A nie pokochasz go, jeśli nie dasz mu szansy. Jeśli nie spróbujesz. Jeśli będziesz się ograniczać tylko do tego, co mówią inni. Dlatego jeśli nie chcesz jeść selera naciowego, tak jak ja, znajdź własny przepis na zdrowe i piękne ciało. Dostosowuj przepisy i rady do siebie. Pokochaj już dziś swoją nową wersję siebie, nawet jeśli jest to dopiero pierwszy dzień walki o zdrowe i piękne ciało.
 
 
 
blog comments powered by Disqus Poprzedni artykuł Powrót do artykułów Następny artykuł