Dietetyk Anna Nowak, specjalizująca się w skutecznej i efektywnej redukcji masy ciała, również w chorobach dietozależnych jak cukrzyca, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, choroby wątroby i inne.

Indywidualne podejście do pacjenta w trakcie redukcji masy ciała oraz terapii dietą to klucz do sukcesu! W to wierzę i to realizuję w swojej pracy dietetyka. Wiem również, jak ważne jest dobre samopoczucie w trakcie diety i ogólnie w życiu, dlatego jadłospisy które układam zawierają różnorodne i pyszne dania. Głodówka i monotonia? To nie dla mnie!

Wyszukaj

Social media

Licznik

© COPYRIGHT Mojesante.pl
ALL RIGHTS RESERVED

 30.03.2018  |  Bądź fit

Pułapki dietetyczne - na co zwrócić uwagę w trakcie odchudzania, aby nie okazało się, że zaczniesz tyć zamiast chudnąć

Anna Nowak

Dieta redukcyjna to bardzo często czas, który osoby odchudzające się chcą, aby minął jak najszybciej. Pomijam teraz całkowicie kwestię tego, że dieta redukcyjna powinna być okresem wyrabiania sobie zdrowych nawyków żywieniowych, ale też początkiem nowego życia (nie tylko pewnym okresem).
Życia, gdzie jedzenie fast foodów, słodyczy i niezdrowych przetworzonych produktów jest okazjonalne. Czyli kiedy codzienne menu zmienia się na normalne menu z okazjonalnymi odstępstwami. Myślę, że racjonalnie byłoby, aby żywic się prawidłowo w ok. 80-90%. Oczywiście jeśli ktoś ma chęć, to może trzymać się zdrowego menu w 100%. Tym lepiej nawet.
 
Ale do czego zmierzam? Jeśli osoba na diecie redukcyjnej chce, aby ten czas minął jak najszybciej, powinna uważać na pewne produkty czy sytuacje, które sprawiają, że zamiast być bliżej celu, oddala się od niego. Najgorsze jest to, że dzisiejszy marketing jest naprawdę dobry. Jest dobry, a spece z tej dziedziny są coraz lepsi. Trochę na ten temat wiem, bo sama marketing studiowałam.  Aby sprzedać produkt (oczywiście teraz piszę o czystej chęci zysku, nie o prawdzie) stosowane są chwyty, które skłaniają potencjalnego klienta, aby produktem się zainteresował. Przyciągnięcie uwagi to podstawowa kwestia sprzedaży! Potem już tylko dobry bajer i sprzedaż zrobiona. A czym jest przyciąganie uwagi? Niestety w znacznej większości totalna ściemą!
 
Podam przykład. Stara poczciwa Nutella. Wg reklamy „energii smak” – idealna na śniadanie, łatwa w użyciu, zapewniające energię na cały dzień. Ponadto: stworzona z dobrych produktów jak (w kolejności wymieniania) orzechy, mleko i kakao. Jaka jest rzeczywistość? Taka mianowicie, że Nutella jest kremem cukrowo-tłuszczowym, skradającym się w 58% z cukru i w 32% z tłuszczu. Niestety tłuszcz z orzechów to tylko śladowe ilości, bo znaczna większość to tłuszcz palmowy. Czym jest więc Nutella? Słodyczem. Dodatkowo bardzo niezdrowym i niestety uzależniającym. Energia na długi czas? Raczej nie! Po skoku glukozy we krwi następuje nagły jej spadek, a to skutkuje wilczym głodem…
 
Wyjaśnijmy sobie jedno – nie mam nic do słodyczy, gdy jedzone są raz na jakiś czas. Ale nazywania takiego słodyczowego produktu dobrą opcja na śniadanie dla całej rodziny to już jest raczej spore mijanie z prawdą... Widzicie o co mi chodzi? Cały marketing! Czyli zdobycie klienta. W jaki sposób, to już nieistotne.
Niestety, mimo jakiejś ochrony konsumenta, głównie dzięki Unii Europejskiej, wiele „rzeczy” jest jeszcze nieuregulowanych. I mimo, że już widać zmianę na lepsze, do całkowitej pewności, że to co wkładasz do koszyka jest zgodne z opisem i reklamą, jeszcze daleko.
 
Dlaczego to wszystko piszę? Dlatego mianowicie, żebyś zdała sobie sprawę, że to co jest mówione o danym produkcie bardzo często mija się z prawdą. I to w dosyć sporej odległości!
 
 
Poniżej podam Ci przykłady produktów na które powinnaś uważać z racji tego, że ich opis odbiega od rzeczywistości:
 
Ciastka zbożowe, owsiane, pełnoziarniste – bardzo często tego typu produkty uważane są za zdrowe a nawet sprzyjające odchudzaniu! Ok, to prawda, że produkt pełnoziarnisty jest lepszy od oczyszczonego (z racji na występowanie błonnika pokarmowego i większej ilości witamin i minerałów), ale jest to tylko część prawdy. Pozostała sprawa wiąże się z tym, że w takich ciastkach nadal jest cukier i to nie małe ilości i tłuszcz. I to często tłuszcz trans (o transach przeczytacie tutaj).
Kaloryczność takich ciastek? Taka sama lub podobna do wersji normalnej, czyli z oczyszczonej mąki.
Ciasto jako produkt sprzyjający odchudzaniu? Sama pomyśl…
Jeśli więc chcesz zjeść słodycz w formie ciastka, a nie chce ci się piec w domu fit wersji, lepiej będzie, gdy sięgniesz po sklepowe pełnoziarniste wersje. Ale to nie znaczy wcale, że to ciastko przestaje być ciastkiem 😊 Dlatego nie jedz ich bezkarnie, zwłaszcza, gdy chcesz schudnąć. A jedząc je pamiętaj o wliczaniu kaloryczności do codziennego bilansu.
 
oatmeal-287760_1920.jpg
 
Produkty light – dzięki Bogu świadomość konsumentów jest coraz większa i producenci już nie produkują wyrobów w wersji light w takich ilościach, jak chociażby kilka lat temu, ale mimo wszystko nadal jakiś popyt na to jest. Należy zdać sobie jednak sprawę, że produkty light będąc dobrymi w smaku, muszą jakoś ten smak pozyskać.
Zacznę od jogurtów i serków, bo to są chyba najbardziej znane z tego typu produktów. Nabiał light jest pozbawiony tłuszczu. Jeśli jest go pozbawiony, jest również pozbawiony witaminy D (jej przyswajania). A potem idziesz do apteki i kupujesz tą witaminę za sporą kasiorkę…
Poza tym, aby nadgonić smak, producenci dodają do nich więcej cukru. Efekt? Odwrotny od zamierzonego.
 
Kolejnym produktem light który przychodzi mi na myśl jest łosoś. Jak zobaczyłam łososia w wersji light miałam ochotę zacząć płakać. I sama nie wiedziałam czy z rozpaczy, czy ze śmiechu. Tłuszcz z łososia to cenne źródło kwasów omega 3! I to z racji na te cenne kwasy, ryby polecane są do spożywania 1-2 razy w tygodniu. Pozbywając się omega 3, producent odrzuca to co najlepsze! A konsumenci to kupują…
 
Na kolejny ogień pójdą płatki Nestle Fitness. Skład? (w tym przypadku akurat płatków w polewie jogurtowej):
Płatki Fitness (77,5%): ziarna zbóż (pszenica (45,2%), ryż), cukier, syrop cukru brązowego częściowo inwertowanego, ekstrakt słodowy jęczmienny, sól, syrop glukozowy, regulator kwasowości (fosforany sodu), przeciwutleniacz (mieszanina tokoferoli). Płatki Fitness w polewie jogurtowej (22,5%): polewa jogurtowa (14,7%) (cukier, olej palmowy, serwatka w proszku (z mleka), białka mleka, jogurt w proszku (mleko odtłuszczone), emulgator (lecytyny – lecytyna sojowa), regulatory kwasowości (kwas mlekowy, mleczan wapnia), aromat), płatki Fitness, glazura (substancja glazurująca (guma arabska), syrop glukozowy, substancja zagęszczająca (polidekstroza), olej kokosowy, regulator kwasowości (kwas cytrynowy)). Substancje wzbogacające: witaminy i składniki mineralne (niacyna, kwas pantotenowy, ryboflawina (B2), witamina B6, kwas foliowy, wapń, żelazo).
 
Szczerze powiedziawszy skład jest tragiczny i z całą pewnością nie zdrowy. Raz na jakiś czas się obroni, ale jako codzienne śniadanie przy zdrowym, racjonalnym żywieniu, absolutnie się nie nadje!
 
Taka sama sytuacja jest w przypadku innych płatków śniadaniowych i granoli. Poczytajcie składy. Ale płatki Nestle Fitness to typowy przykład marketingowej ściemy o której pisałam wyżej. Bo samo słowo Fitness kojarzy nam, konsumentom, się ze zdrowym stylem życia, aktywnością fizyczną i siłą.
 
Co dalej? Fit słodycze jak batony zbożowe. Firm produkujących jest milion, także nie będę podawać konkretnego przykładu. Zasada jest taka: jeśli cukier znajduje się na którymś z pierwszych trzech miejsc w składzie, produkt na pewno nie będzie dla ciebie dobry. Także albo musisz naleźć coś odpowiedniego albo zacząć robić takie fit słodkości w domu. I to wcale nie jest trudne ani czasochłonne. I przede wszystkim w trakcie diety redukcyjnej musisz pamiętać o kaloryczności takich zdrowych fit słodyczy. Średniej wielkości batonik zbożowy może mieć 200-300kcal. A to czasem nawet 20 a nawet 25% kaloryczności w trakcie dnia!
 
Chrupkie pieczywo i wafle ryżowe to kolejna pułapka żywieniowa. Dodatkowo kreowanie tych produktów jako alternatywa zwykłego chleba, sprawia, że osoby na diecie redukcyjnej sięgają po nie częściej. A prawda jest taka, że są to produkty przetworzone. Dodatkowo stosunkowo mała ilość kalorii w kromce, sprawia, że bezkarnie sięgamy po więcej. I to czasem na tyle więcej, że w ostatecznym rozrachunku zjadamy więcej kalorii niż gdybyśmy sięgnęli po chleb pełnoziarnisty świeży. Powiedz, zdarzyło ci się zjeść całą paczkę wafli ryżowych na raz? No pewnie, że tak 😊 Nie dziw się i nie obwiniaj się. Te produkty wciągają. I to bardzo! Aby nie robić takich rzeczy, czyli nie zjadać opakowań na raz, należy zdać sobie sprawę z ich kaloryczności i bardzo małej gęstości odżywczej. Jeden, dwa wafle ryżowe lub kromki chleba chrupkiego nie zaszkodzą. Staraj się jednak wybierać produkty pełnowartościowe i takie, którymi się najesz.
 
Smoothie owocowe. Ooooo! To jest dopiero szaleństwo! Reklamy głoszą, żeby pić, bo zdrowe, bo mają mnóstwo witamin i minerałów, bo… pomagają schudnąć! I owszem, zdrowe. Przecież z owoców 😊 Ale to jak przy tym popłynąć można to już nie mówi nikt! Takie smoothie są po prostu pyszne! Czym jest jedna butelka? Ale niestety, to są kalorie! I to naprawdę nie małe. Często też smoothie doprawiane są cukrem. A to już zdrowe nie jest. I schudnąć na pewno nie pomoże.
Jeśli jesteś w stanie sięgnąć po butelkę smoothie w ramach przekąski z małym dodatkiem białkowym lub tłuszczowym (aby spowolnić wchłanianie węglowodanów i tym samym zapobiec skokom glukozy we krwi) to ok. Jeśli jednak tego typu napój jest dla ciebie dodatkiem do posiłków, to skrupulatnie licz kalorie z tego dostarczane, alby nie okazało się, że zamiast chudnąć na diecie redukcyjnej, przytyjesz. A i to się zdarza😊 Dodatkowo polecam ci przeczytać artykuły o koktajlach na diecie redukcyjnej i zupach krem na diecie redukcyjnej.
 
 
I niemarketingowe pułapki:
 
Ziarna słonecznika, orzechy, sezam, pestki dyni… Owszem, bardzo zdrowe, ale bardzo często osoby sięgające po tego typu przekąski nie zdaja sobie sprawy z ich kaloryczności. A zawartość tłuszczu w orzechach, ziarnach i pestkach sięga nawet 70%. To nam daje ok. 600-700kcal w 100g! A czym jest 100g, jeśli chodzi o takie rzeczy! 😊 Dlatego będąc na diecie redukcyjnej musisz bardzo ściśle kontrolować tego typu przekąski. Często jest tak, że dana osoba mów sobie, że rzuca słodycze całkiem na czas diety, a w zamian sięga po zdrowe przekąski. I sięgając właśnie po orzechy, słonecznik czy dynię, dostarcza jeszcze więcej energii. Skutek? Brak efektów diety 😊 Optymalną ilością w trakcie dnia jest 30 g orzechów i pestek, czyli tyle ile zmieści się w jednej (małej!) garstce.
 
yogurt-2408029_1920.jpg
 
Analogiczna sytuacja jest, jeśli chodzi o suszone owoce typu figi, daktyle, rodzynki, śliwki. Co prawda kaloryczność jest trochę mniejsza niż w przypadku orzechów czy ziaren, bo ok. 300-400kcak/100g, ale można popłynąć. I to łatwo! 😊 Dlatego, zwłaszcza w trakcie diety redukcyjnej, dokładnie odmierzaj pożądaną ilość, abyś wiedziała, ile kalorii przyjmujesz.
 
W tym punkcie może was trochę zaskoczę, ale pułapką są również świeże owoce. To, że należy je jeść wie każdy! Są zdrowe, zawierają mnóstwo witamin, minerałów i antyoksydantów. Ale poza tym zawierają spore ilości fruktozy. I niestety też sporo kalorii (właśnie przez ten cukier). Dlatego optymalną ilością w trakcie diety redukcyjnej to 1-3 porcje owoców w trakcie dnia.
 
Tylko niech moja powyższa wypowiedź nie powstrzyma was czasem przed spożywaniem owoców! Jedzcie je na zdrowie, tylko w rozsądnych ilościach 😊
 
fruit-3187950_1920.jpg
 
Pamiętaj, nie ma czegoś takiego jak jedzenie które odchudza. Pamiętaj o dokładnym czytaniu składów produktów spożywczych, które kupujesz. Pamiętaj również o doliczaniu do bilansu kalorycznego dnia każdej spożywanej przekąski. Pozwoli ci to kontrolować ilość energii, którą dostarczasz organizmowi a tym samym kontrolowanie postępów diety redukcyjnej. Nie zapominaj również o tym, że prawidłowe proporcje w diecie to podstawa zdrowego, zbilansowanego żywienia. Często to właśnie nieprawidłowa podaż białka, tłuszczy czy węglowodanów sprawia, że dieta nie przynosi efektów mimo prawidłowej podaży kalorii.
 
Jeśli chciałabyś skorzystać z gotowego jadłospisu dostosowanego specjalnie dla ciebie, uwzględniającego prawidłową podaż energii oraz białka, tłuszczu węglowodanów, witamin i minerałów a także wiek, płeć, aktywność fizyczną oraz przede wszystkim stan zdrowia, pamiętaj, że masz możliwość zamówić go u mnie. Szczegóły znajdziesz tutaj:  ZAMÓW DIETĘ 
blog comments powered by Disqus Poprzedni artykuł Powrót do artykułów Następny artykuł