Gdy na bazarku widzę kurki, na myśl od razy przychodzi mi wspaniały smak owoców lasu, grzybowy, ale nie aż tak intensywny. Delikatny i pyszny. I ten kolor! Nie ciemny, brunatny, ale soczyście żółty, przechodzący w ciepły brąz. Lubicie kurki?
Ja lubię bardzo. Niestety zazwyczaj jedząc poza domem, czy to w restauracji, czy u kogoś w domu, kurki w sosie – bo o tym będę pisała, zazwyczaj to po prostu kurki w śmietanie. Do śmietany ogólnie nic nie mam, jako dodatek jak najbardziej tak, ale jako główny składnik już mi nie pasuje. Wiem, to kwestia gustu, ale ja tak po prostu mam. Nie wiem czy to moje szczęście, czy rzeczywiście większość przepisów na sos kurkowy bazuje na śmietanie, ale poza domem nie dane mi jest jeść tych wspaniałości. Właśnie przez tą nieszczęsną śmietanę. Parę dni temu miałam okazję dostać trochę kurek prosto z lasu (korzystając z okazji chciałabym bardzo podziękować pani Uli za ten prezent😊) i stwierdziłam, że przy tej okazji podzielę się z wami moim sposobem na wykorzystanie kurek w formie sosu. Ciekawa jestem, czy wam zasmakuje.
Do przyrządzenia sosu będziecie potrzebować:
-
Kurki – 3 garści
-
Cebula – 1szt.
-
Jogurt naturalny – 3 łyżki
-
Mąka pszenna – 1 czubata łyżka
-
Bulion – 1 szklanka + ¼ szklanki
-
Sos sojowy – 1 łyżka
-
Oliwa do smażenia – 1 łyżka
-
Papryka słodka – ½ łyżeczki
-
Kurkuma – ½ łyżeczka
-
Pieprz zielony (ew. czarny) – kilka ziarenek
-
Sól do smaku
-
Proponuję jeszcze dodać 0,5 łyżeczki rozmarynu (ja niestety nie miałam w domu)
-
Kurki dokładnie myjemy, można pokroić na mniejsze kawałki; ja zostawiłam całe
-
Cebulę kroimy w kostkę
-
Na oliwie podsmażamy cebulę, dodajemy kurki i jeszcze chwile podsmażamy
-
Na patelnię wylewamy bulion i gotujemy ok. 3 minut
-
W ¼ szklanki zimnej wody lub bulionu rozprowadzamy dokładnie mąkę i jogurt wraz z przyprawami i sosem sojowym, dodajemy do kurek na patelni, dokładnie mieszamy
-
Po ponownym zagotowaniu, trzymamy na ogniu jeszcze jakieś 2 minuty
Smacznego!