24.06.2018
|
Na zdrowie
,
Lifestyle
Ludzie! Przestańcie być takimi świniami! Nie wyrzucajcie śmieci na ziemię!
Miałam nie dodawać nowych postów w trakcie urlopu, ale ten jeden muszę! Sytuacja jaka zaistniała zmusza mnie do tego, żeby wypowiedzieć się na głos.
Kto do jasnej cholery tak śmieci na szlkach??? Idę sobie po zapomnianych terenach kraju, gdzie tylko nieliczni wstęp mają (może nie wstęp, ale chęć pojawienia się na pewno) a tam puszka od piwa, papierek od batonika, folióweczka…
Ludzie drodzy! Przytaszczyliście pełne, to i z opakowaniem sobie poradzicie!
Czy ja jestem jakaś dziwna? Za dużo wymagam?
Co za problem jest zabrać ze sobą pustą puszkę od piwa?? Wiecie, ile ta puszka będzie tam leżała? Albo do momentu, kiedy ktoś się zlituje i ją podniesie albo 10 lat. W przypadku foliówki jest to 100 a nawet 400lat! No ludzie, czy ja jestem jakaś nad wyraz wymagająca? Włożenie torebki foliowej (pustej!) do plecaka to nie jest jakiś wielki wyczyn, co?
Albo pety! Rozumiem, chcesz się truć, proszę bardzo, ale rzucanie peta na ziemie jest okropne! Myślisz, że ludzie, którzy idą po szklaku chcą oglądać Twoje pozostałości wpędzania się w grób? Raczej nie. Dlatego odgaś bardzo dokładnie, włóż do torebki foliowej i schowaj do plecaka. Jak zejdziesz ze szklaku to wyrzucisz do kosza na śmieci. I problemu nie będzie. Taki niedopałek z filtrem rozkłada się około 2 lata. To na tyle dużo, żeby zepsuć wędrówkę niejednej osobie.
Poza tym istnieje prawdopodobieństwo, że jakiś zwierzak, nawet przez przypadek taki niedopałek zje.
Kolejna rzecz – skorupki od jajek. Ja wiem, że to naturalne i w ogóle. Ale czy ja musze oglądać te Twoje skorupki po zjedzonym jajku? Albo szukać innego miejsca, żeby usiąść, bo Tobie chciało się w tym obrać jajeczko? Te skorupki wiadomo rozłożą się, wiatr je rozwieje lub wbiją się w ziemie. Ale póki to się stanie, inne osoby muszą to oglądać. A przecież w czymś te jajka były przyniesione. W foliówce lub w pudełku. Czy nie można w tym samym opakowaniu ich po sobie zabrać?
W ten sposób rozumując, że i tak się rozłoży, można by również rzucać chusteczkami higienicznymi na prawo i lewo. Przecież to naturalne, celuloza. Ale pomyśl, ile by tego wszędzie leżało! Ja sama wchodząc na górę smarkam z 10 razy. A to ja jedna sama…
Nie wiem jakie kary musiałyby być żebyśmy w reszcie zaczęli dbać o nasza planetę. O komfort spędzania czasu na łonie natury. Może sprzątanie szlaków przez tydzień by coś dało? Albo ogromne kary pieniężne?
Najgorsze jest to że sami nie chcemy o to dbać, aby było ładnie i czysto. Tak niewiele trzeba, aby zadbać o nasze otoczenie, o przyrodę i żyjące w niej zwierzęta.
Co skłania ludzi do tego, że są takimi egoistami? Jak edukować dzieci, aby się takie nie stały?
Wiele zależy od nas! Od tych, którym zależy. Nie mówię, że mamy od razu stać się green piecowcami. Ale zacznijmy od siebie i swoich najbliższych. Mówmy dookoła, że problem jest. Zwracajmy uwagę, gdy ktoś z naszego otoczenia śmieci. Edukujmy nasze dzieci. Tłumaczmy im, dlaczego dbanie o środowisko jest aż tak ważne. Pokazujmy swoim przykładem jak należy postępować.
Niestety problem śmiecenia jest gigantyczny. Wiem, że nie zmienimy tego (sami), że firmy, elektrownie czy fabryki zaśmiecają środowisko. Możemy jednak zacząć od siebie, nie wyrzucając gumy do żucia na trawę, czy niedopałka papierosa. Możemy zabrać pustą puszkę, papierek czy foliówkę ze sobą.
Poniżej czas rozkładu najpopularniejszych odpadów, które produkujemy (link) :
-
Butelka PET – 100-1000 lat
-
Papieros bez filtra – 3-4 miesiące
-
Papieros z filtrem – 2 lata
-
Zapałka – 6 miesięcy
-
Guma do żucia – 5 lat
-
Puszka po napoju – 10 lat
-
Jednorazowa zapalniczka – 100lat
-
Szklana butelka – 4000 lat!!!
-
Torebka foliowa – 100-400 lat
Jakie jest wasze zdanie w temacie zaśmiecania środowiska? Co byście zrobili, żeby choć trochę zniwelować problem śmiecenia?
Jeszcze kilka zdjęć, które może otworzą niektórym oczy na problem śmiecenia (zdjęcia użytkownika Domiziano FB):