Dietetyk Anna Nowak, specjalizująca się w skutecznej i efektywnej redukcji masy ciała, również w chorobach dietozależnych jak cukrzyca, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, choroby wątroby i inne.

Indywidualne podejście do pacjenta w trakcie redukcji masy ciała oraz terapii dietą to klucz do sukcesu! W to wierzę i to realizuję w swojej pracy dietetyka. Wiem również, jak ważne jest dobre samopoczucie w trakcie diety i ogólnie w życiu, dlatego jadłospisy które układam zawierają różnorodne i pyszne dania. Głodówka i monotonia? To nie dla mnie!

Wyszukaj

Social media

Licznik

© COPYRIGHT Mojesante.pl
ALL RIGHTS RESERVED

 30.10.2017  |  Na zdrowie , Bądź fit

Ortoreksja - kiedy zdrowe odżywianie zamienia się w chorobę

Anna Nowak

Ortoreksja, czyli patologiczna obsesja na punkcie spożywania zdrowej żywności.
 
Co to właściwie znaczy? I kto powinien czuć się zagrożony?
 
 
Przejście na zdrowy tryb odżywiania wiąże się bardzo często za zwrotem o 180 stopni. Rzadko kiedy jest to łagodna zmiana. Częściej jest to jeden moment, gdy:
  • Dana osoba chce schudnąć i całkowicie zmienia sposób żywienia
  • Osoba dowiaduje się o chorobie i potrzebie zmiany diety
  • Osoba chce się zdrowo odżywiać dla lepszego zdrowia i lepszej jakości życia
 
Na początku zaczyna się niewinnie. Zmiana menu na zdrowsze, odrzucenie fast foodów, gotowych dań instant, słodyczy. Jednak to nie wystarcza. Z czasem z menu wyrzucane jest coraz więcej produktów. Zostaje tylko to co nie jest niczym skażone (a ile takich produktów teraz jest?).
Posiłki planowane są z bardzo dużym wyprzedzeniem tak aby były jak najbardziej zdrowe i czyste. Myśli o zdrowym jedzeniu zaczynają dominować nad wszystkim innym. Pojawia się obsesja na punkcie zdrowego żywienia, czyli ortoreksja. Osoba nią dotknięta unika wszelkiego przetworzonego pożywienia. Je tylko z góry ustalone potrawy tylko o wyznaczonych godzinach. Nie wychodzi do restauracji, bo nie wie z czego przyrządzają posiłki, odmawia spotkania z przyjaciółmi, aby tylko nie mieć konieczności jedzenia czegoś niezdrowego lub tłumaczenia się ze swojego sposobu żywienia. Zaczynają się kłamstwa. Osoba dotknięta ortoreksją kłamie, że ma alergie pokarmową lub że już jadła, żeby tylko nie zjeść czegoś zakazanego. Odsuwa się od otoczenia, czuje się dobrze tylko we własnym towarzystwie.
 
 
Kto najbardziej narażony jest na ortoreksję?
 
Najbardziej narażone na ortoreksję są osoby dążące do perfekcji, skoncentrowane na sobie, często mające niską samoocenę. Poczucie panowania nad wszystkim (w tym przypadku nad jedzeniem) sprawia im satysfakcję, daje poczucie, że robią coś ważnego. Odstępstwo od zasad jakie sobie narzucili skutkuje poczuciem winy.
 
Ortoreksja nie jest jednostką uwzględnioną w aktualnie obowiązujących klasyfikacjach chorób i zaburzeń psychicznych (typu ICD-10, DSM-IV), zwyczajowo jest jednak umieszczana wśród innych zaburzeń odżywiania (źródło).
 
 
Jakie są skutki ortoreksji pod względem zdrowia w sensie fizycznym?
 
I tu mamy paradoks. Osoba wpada w ortoreksję, bo chce być zdrowa, a tylko owe zdrowie rujnuje. Ograniczanie się do określonych produktów spożywczych prowadzi do poważnych niedoborów. Nie dostarcza odpowiedniej ilości składników odżywczych, witamin, minerałów i antyoksydantów. Aby dostarczyć wszystkie te składniki, dieta musi być urozmaicona. Zaczynają się kłopoty ze zdrowiem. Pojawiają się bóle i zawroty głowy, problemy z zapamiętywaniem i koncentracją, bóle brzucha, nudności, osłabienie, problemy z wypadaniem włosów, suchością skóry, rozdwajaniem i łamaniem paznokci. Pojawia się problem z ciśnieniem krwi, anemia...  Następnie zaczynają się problemy hormonalne. U kobiet zanika miesiączka, pojawiają się stany depresyjne. Nieleczona ortoreksja może zakończyć się śmiercią.
 
 
Jak leczyć ortoreksję?
 
Ponieważ ortoreksja jest chorobą psychiczną, niezbędna jest pomoc lekarza psychologa. Terapia poznawczo-behawioralna pomaga uświadomić choremu, że jego przekonania na temat żywienia są nieprawidłowe, a także pomaga stopniowo oswoić chorego z produktami uważanymi przez chorego za zakazane. Często do tego konieczna jest praca nad niską samooceną chorego, nad jego lękami i przeświadczeniem, że jest gorszy (od siostry, ojca, koleżanki…).
 
 
Ortoreksja to podstępna choroba, ponieważ zaczyna się od tego, że chcemy zrobić coś dobrego dla organizmu, dla siebie. Od zmiany sposobu żywienia na zdrowszy, korzystniejszemu organizmowi. Niestety zbytnie dążenie do perfekcji zamienia drogę do zdrowego ciała na ciężką chorobę. Także jeśli tylko zauważysz, że dbałość o jakość pożywienia wymyka ci się w jakiś sposób spod kontroli, koniecznie poszukaj profesjonalnej pomocy.
 
 
Jakiś czas temu na obiedzie u przyjaciół usłyszałam: „ale taki hamburger to wg ciebie to na pewno zdrowy nie jest”. A dlaczego nie? Własnej produkcji kotlet, węglowodany w postaci bułki a do tego warzywa. Co w tym niezdrowego? Nie popadajmy w skrajności! Własnej produkcji pizza czy kebab ze sprawdzonych składników też będą dobre.
 
Pamiętaj, że jedzenie to też przyjemność. Kolor, zapach, smak, to wszystko działa na nasze zmysły. I bardzo dobrze. Nie zamykajmy się w kokonie przesadnie zdrowej, papierowej żywności. Będąc na diecie często uważamy, że jedzenie powinno być bezsmakowe (za karę, że przybyło ci parę kilo?). Pozwólmy sobie czasem nawet na pączka czy sałatkę z majonezem albo chociaż na domowej produkcji hamburgera. Jesteś na diecie a ciocia na imieninach częstuje cię tłustą golonką? Zjedz i ciesz się tą chwilą. W kolejnych dniach będziesz jeść zgodnie z zasadami diety. Wiele razy pisałam – raz na jakiś czas nie zaszkodzi! A i życie nabierze smaczku😊 Dodatkowo może nauczymy się znajdywać balans w życiu, gdy nie będziemy tacy idealni. Ważne tylko, żeby nie przeholować w żadną ze stron.
 
blog comments powered by Disqus Poprzedni artykuł Powrót do artykułów Następny artykuł