Kochani, dzisiaj mam dla was przepis na śledzie, których nigdy w życiu nie jadłam! Ale spokojnie… Były próbowane i test przeszły 😉
Zawsze jak robię śledzie na obiad, to w dwóch wersjach – jedne dla siebie, takie, na jakie akurat mam ochotę, a drugie dla męża, oczywiście te w śmietanie 😊
Z racji tego, że przygotowuje je tylko dla męża, chętnie poznam waszą opinię na ich temat, jeśli zdecydujecie się je przyrządzić.
A! Jeszcze muszę dopowiedzieć, że sos jest tu dosyć rzadki, także śledzie je się łyżką. Nie jest to przepis na śledzie pod kołderką, kocykiem czy innym przykrywadłem. One w tym sosie sobie pływają 😉
Śledzie w śmietanie – czego będziesz potrzebować:
-
Śledź a’ la matias – 6 płatów (ok. ½ kg)
-
Śmietana – duży kubek 330ml
-
Mleko – 1 szklanka
-
Cebula – ½ szt.
-
Pieprz – ½ łyżeczki lub więcej
-
Śledzie najpierw płuczemy, następnie moczymy w czystej wodzie, przez co najmniej godzinę, zmieniając wodę 2-3 razy, kroimy na dowolne kawałki; ja kroję na dosyć wąziutkie paski
-
Pokrojone śledzie mieszamy delikatnie ze śmietaną, mlekiem, drobniutko pokrojoną cebulką i pieprzem
-
Oczywiście musza się przegryźć, więc najlepiej zrobić je dzień wcześniej
Takie śledzie najlepsze są z ziemniakami gotowanymi w mundurkach.
Smacznego!